Archiwa tagu: etz

Jak legalnie zmienić ETZ 150 w ETZ 125

Dziś zakończyłem boje z ostatnim urzędem. MZta oficjalnie zarejestrowana z pojemnością 123cm3. Z racji że nie znalazłem w internecie nigdzie opisu „jak to załatwić” postanowiłem się tym podzielić. Procedura jest następująca:

  1. Montujemy cylinder, tłok, głowicę od ETZ 125. Ja zamontowałem nowe części, zamienniki produkowane przez firmę ALMOT. Dobrze jest mieć fakturę na części i montaż.
  2. Rzeczoznawca samochodowy – potrzebujemy opinii o wykonanych zmianach (bez tego nie udało mi się zrobić przeglądu). W moim wypadku konieczne było zdjęcie głowicy, rzeczoznawca dokonuje pomiaru średnicy cylindra i skoku tłoka. Wystawia opinię że pojemność wynosi 123cm3, że części zostały zamontowane poprawnie, że pojazd może być dopuszczony do ruchu oraz że można nim jeździć posiadając jedynie prawo jazdy kategorii B. W moim wypadku koszt takiej opinii wyniósł 200zł
  3. Stacja diagnostyczna – z opinią udajemy się na stację diagnostyczną, na której diagnosta na podstawie opinii stwierdza że wymiana miała miejsce i że wszystko jest OK. Do tego musimy wykonać standardowy przegląd, który nie jest wbijany do dowodu rejestracyjnego a na osobne zaświadczenie, w którym dodatkowo opisane są wszystkie zmiany konstrukcyjne (zmiana pojemności). Koszt takiego kompletu przeglądów to 144zł. Od tego momentu mamy 30 dni na zgłoszenie zmian w wydziale komunikacji.
  4. Wydział Komunikacji – w moim przypadku tutaj było najwięcej problemów. W pierwszy dzień zostałem odesłany z kwitkiem ponieważ pani w okienku stwierdziła: „Nie wiem czy takie zmiany są możliwe, jakby Pan wymienił cały silnik to co innego. Dziś tego nie załatwimy bo nie ma naczelnika, będzie jutro nie wiem o której”. Pani robi ksero dokumentów i mówi żeby zadzwonić kolejnego dnia. Po lekkim zdenerwowaniu, kolejnego dnia dzwonię do urzędu i słyszę: „tak jest naczelnik, bada sprawę czy tak można”. Około godziny 13 otrzymuję telefon żebym przyjechał z kompletem dokumentów. Po 40 minutach odbieram tymczasowy dowód rejestracyjny motocykla MZ ETZ 150 z wbitą pojemnością 123cm3, co pozwala jeździć posiadając prawo jazdy kategorii B.

Po długiej batalii u diagnosty oraz w wydziale komunikacji ETZta przerejestrowana wreszcie na mnie, dane w dowodzie zaktualizowane i wreszcie będę mógł nią legalnie jeździć. Poniżej załączam zdjęcia opinii od rzeczoznawcy, zaświadczenie z przeglądu zostało w WK zanim zrobiłem zdjęcia więc nie mogę go pokazać.

Odbudowa zakończona

Prędkościomierz zamontowany, wszystko sprawdzone i działa ok. Wczoraj rzeczoznawca samochodowy wystawił zaświadczenie o zmianie pojemności silnika, więc częściowo zmiany zostały już zalegalizowane. Jak uda doprowadzić mi się do końca całą procedurę postaram się spisać poradnik „Jak w pełni legalnie zmienić pojemność i zarejestrować MZ 150 z pojemnością silnika 123cm3”

Tymczasem kilka zdjęć przed i po:

Aktualizacja 04-04-2015

Dziś wykonany przegląd po zmianach konstrukcyjnych. Udało się również wreszcie ustawić wolne obroty:

Prędkościomierz

Wykonany od podstaw elektroniczny prędkościomierz do motocykla MZ ETZ. Prędkościomierz współpracuje z impulsatorem z Lanosa. Cewka powietrzna pochodzi z zegarów z Renault Megane I z 1996r. Sercem układu jest mikrokontroler Attiny2313 który steruje zarówno wyświetlaczem LCD jak i cewką powietrzą (poprzez mostek L293DD). Wsad zajmuje 2024 bajty (czyli prawie 100%), sterowanie wskazówką zostało zrealizowane przez programowy PWM.

Schemat układu:

Schemat prędkościomierza ETZ

Kody źródłowe, schemat w formacie eagle można znaleźć na moim GitHubie

Efekt końcowy:

 

Naklejki mocy

Lakier wypolerowany, naklejki naklejone, prędkościomierz na testy włożony, wszystko wydaje się działać (na niskich prędkościach wskaźnik skacze, ale to już kosmetyczne poprawki w kodzie).

Poza tym przegoniona parę kilometrów, gaźnik nadal wymaga regulacji ale dość ładnie śmiga. Za tydzień przegląd i w drogę 🙂 Parę fot z dziś:

Poprawki detali i pomiary czujnika prędkości

W oczekiwaniu na prędkościomierz, można zadbać o detale. Dziś polakierowane zostały dekle silnika, oraz prototypowo (na „trytke”) zamocowany został moduł zapłonowy. Całość na trzyma się dość stabilnie i nie przeszkadza w zamykaniu boczku. Poza tym zakupiona i zamontowana kostka impulsatora prędkościomierza oraz wykonany pomiar: na 10m przypada 81 impulsów z czujnika prędkości.

Kilka zdjęć z dziś:

Pierwszy przejazd

Wszystkie elementy poza naklejkami zamontowane oraz prędkościomierzem, zalana paliwem, odpalona i przegoniona na bardzo krótkim odcinku. Wszystko wydaje się działać, zostało wypolerować, nakleić naklejki, zamontować prędkościomierz (jak go w końcu zrobię) wykonać badania techniczne i w drogę 🙂

A w świetle dziennym prezentuje się tak:

A pracuje tak: