Miesięczne archiwum: listopad 2018

Trabant G10A 1.0 MPI :)

W weekend udało odpalić się silnik na wtrysku wielopunktowym 🙂

Na początek skończony został wydech – stary fragment do pierwszego tłumika został wycięty, w to miejsce wleciała kryza oraz wykonany został od zera downpipe z miejscem na szerokopasmową sondę lambda.

Listwa wtryskowa została podłączona pod oryginalną instalację w miejsce oryginalnego monowtrysku (wtryskiwacze pracować będą w „batch fire” więc będą otwierane równocześnie), rezystor który ograniczał prąd monowtrysku został usunięty. Z racji że wtryskiwacze mają prawie identyczną wydajność co oryginalny, więc próba odpalenia odbyła się na oryginalnym ECU.

Poza tym spięte zostało smarowanie i spływ oleju do/z turbo (wymaga jeszcze poprawek) i układ chłodzenia.

Po prowizorycznym spięciu układu paliwowego i odpowietrzeniu listwy wtryskowej odpalił 🙂 Nie chciałem go długo trzymać odpalonego bo nie mam jeszcze podpiętych wskaźników AFR i EGT ale turbo coś tam dmucha, olejem nie pluje więc jest nadzieja że będzie OK. Mam już też intercooler z fiata fiorino (jest niski a długi więc będzie schowany za przerobioną kosą), ale brakło czasu na montaż.

Tymczasem kilka zdjęć:

 

Silnik wrócił na swoje miejsce

Po przeróbkach w bloku i w głowicy silnik został ponownie zamocowany na swoim miejscu. Dodatkowo wymienione zostały 2 poduszki na pochodzące ze Skody (śruba M10 zamiast M8 oraz z jednej strony szpilka, z drugiej otwór na śrubę) – mam nadzieję że nie okażą się „za miękkie”. Poza tym pod maskę wleciał nowy resor, na półosie nowe osłony przegubów.

Przeprowadzona została także próba wydajności wtryskiwaczy – z racji braku danych katalogowych dla tych wtrysków (albo ja nie potrafię znaleźć), wydajność została wyznaczona empirycznie dla wszystkich 3 wtryskiwaczy. Wyszło około 210cm3/min, monowtrysk miał 625cm3/min, więc zakładam że uda się co najmniej odpalić na seryjnym ECU (a już rozglądamy się za Ecumaster DET 3).

Kilka zdjęć:

Przygotowanie głowicy pod wielopunktowy wtrysk paliwa

W weekend silnik i całe zawieszenie przednie (będą inne wahacze i resor) zostały wyjęte z auta. Zawieszenie czeka na swoją kolej a na razie w bloku silnika został nawiercony otwór pod spływ oleju z turbo a w głowicy zostały nawiercone otwory (w przewidzianych do tego miejscach) pod wtryskiwacze paliwa oraz mocowanie listwy. Listwa z Suzuki Alto po minimalnych przeróbkach (przesunięcie mocować) pasuje idealnie. Dodatkowo z przepustnicy usunięty został monowtrysk (kolektor dolotowy na razie zostaje ten co jest, ale nie wiem czy docelowo nie trzeba będzie zrobić od zera). Z racji zamocowania listwy przeróbki wymagało również mocowanie linki gazu, ale nie był to wielki problem.

Kilka zdjęć jak to wygląda:

Etap 2: początek

Skoro papiery mamy już ogarnięte i idzie zima, można wziąć się za kolejne planowane od dawna prace.

Na początek silnik, w planach jest konwersja z monowtrysku na wtrysk wielopunktowy oraz montaż turbosprężarki w celu delikatnego podniesienia mocy/momentu silnika (plus to co wyjdzie po drodze, czyli możliwe że skrzynia, sprzęgło, inne tłoki, korbowody ze Swifta GTI, itp.). W tym momencie mamy już dopasowaną listwę wtryskową z Suzuki Alto (pasuje pod oryginalny odlew, trzeba tylko nawiercić głowicę), turbosprężarkę Garrett GT15 z Opla. W tym momencie wykonany został już kolektor wydechowy (a bardziej jego prototyp) z mocowaniem turbiny oraz początek downpipe. Zostało jeszcze ogarnąć do końca wydech, podłączyć smarowanie turbiny oraz zrobić dolot. Całość planuję stroić na ECU Master DET 3 w trybie Fuel Implant. Wszystkie przeróbki są robione tak, aby w razie gdyby jednak coś nie zadziałało jak planuje dało się w miarę łatwo wrócić do oryginału.

Kilka zdjęć: