Szpachlowanie, etap 2

Całe auto zostało zmatowane wstępnie papierem ściernym P320 na sucho – dzięki temu „wyszły” wszelkie niedoskonałości i dołki. Aby niczego nie pominąć, auto zostało kilkukrotnie dokładnie obejrzane i wszelkie miejsca które wymaja poprawek zostały zaznaczone markerem na czerwono. Następnie nałożona i wyprowadzona została szpachlówka wykańczająca Novol. Czynności te były powtórzone kilkukrotnie aby wszystko było równe. Następnie na miejsca przeszlifowane do blachy i szpachlę położony został grunt reaktywny. Po odparowaniu, całość została przetarta ściereczką antystatyczną i pomalowana podkładem akrylowym.

Kilka zdjęć:

Szpachlowanie, etap 1

Przez ostatnie dwa weekendy, auto zostało dokładnie oklejone i rozpoczęła się nierówna walka ze szpachlą. Auto było szpachlowane, szlifowane, znów szpachlowane i znów szlifowane i tak w nieskończoność. Na duże nierówności położona została szpachla z włóknem szklanym a na nią i drobne defekty szpachlówka wykańczająca. Obecnie całość wygląda już w miarę dobrze, a z racji że teraz będzie stało minimum tydzień i aby wykryć jeszcze ewentualne defekty na elementy metalowe / szpachlowane położony został grunt reaktywny a następnie na całe auto podkład akrylowy.

Nie jest jeszcze idealnie, ale zaczyna to już jakoś wygląda:

 

Klejenie kartonów

Niestety dodatkowe drzwi które przyszły okazały się również za duże. Oznacza to tylko tyle że gdzieś podczas prac, mimo wspawanej ramy pomocniczej słupek przesunął się o 5mm. Skończyło się tak, że drzwi które miałem już wypiaskowane i pomalowane przeciąłem i pospawałem. Częściowo została też już wyszlifowana szyba żeby pasowała oraz przycięty duroplast.

Po ogarnięciu drzwi, duroplasty z drzwi oraz tylne zostały wygłuszone masą butylową oraz pianką kauczukową. Następnie przednie i tylne duro zostały pomalowane podkładem i przyklejone na auto (masą uszczelniająco-klejącą APP PU50). Niestety po tym co przeszła buda i duro, nie jestem w stanie idealnie wszystkiego spasować, ale wg. mnie jest w miarę ok. Jeszcze trochę szpachli i będzie ok 😉

Kilka zdjęć:

Krok w przód i kilka w tył…

W ciągu ubiegłego tygodnia udało się zrobić kilka rzeczy: silnik z przednim zawieszeniem wylądował pod maską i auto stoi już na kołach. Zaczęliśmy także pasować drzwi i o ile prawe pasują, to po dokładnych pomiarach i próbach pasowania bez zamka lewe nie wejdą. Ktoś mocno je przerabiał i są niższe od prawych i jednocześnie dłuższe. Musze kupić inną sztukę i/lub jakoś przerobić te co mam (szkoda że nie sprawdziłem tego przed lakierowaniem ;/)

Częściowo rozłożona została wiązka elektryczna (głównie fragmenty która będą pod duroplastami.

W dachu zostały zaszpachlowane otwory ze śrubami trzymającymi kieszeń radia, dach pokryty został podkładem akrylowym, następnie zmatowiony papierem P500 na szlifierce oscylacyjnej z miękką przekładką i pokryty lakierem akrylowym. Niestety przy malowaniu trochę się pospieszyłem przy ostatnim pociągnięciu pistoletem i zrobił się brzydki zaciek w jednym miejscu z którym trzeba będzie powalczyć. Do dachu została przyklejona podsufitka a następnie cały dach został wklejony do auta.

W temacie tapicerki, została obszyta tylna kanapa i oparcie, oraz siedziska przednich foteli (oparcia wymagają jeszcze trochę pracy).

Z drobiazgów: wygłuszona została ściana grodziowa (zajęło to prawie pół dnia aby odpowiednio dopasować wygłuszenie), zamocowany i przetestowany został mechanizm podnoszenia szyby wraz z silnikiem elektrycznym, polakierowany został bak i jego obejmy (okazało się że mocowanie pompy paliwa jest do lekkiej modyfikacji – nie jest odpowiednio szczelne, będzie wymagana dodatkowa podkładka).

Kilka zdjęć:

Szkielety drzwi i wygłuszenie dachu

W weekend ogarnięte zostały na gotowo szkielety drzwi. Nierówności w widocznych miejscach, zostały zaszpachlowane, szpachla wyszlifowana. Następnie położony został na miejsca gdzie wyszła goła blacha podkład reaktywny i później na całość podkład akrylowy. Miejsca niewidoczne zostały zmatowione włókniną ścierną a widoczne wyprowadzone papierem P800 na wodę. Na tak przygotowane szkielety położony został lakier (nawet w miarę wyszło ;)).

Poza tym w czasie gdy szkielety schły, zapodkładowany i wygłuszony został dach (mata butylowa + pianka kauczukowa). Zamontowana została też na stałe kieszeń na radio.

Mamy też już prototyp tapicerki, mniej więcej widać jak to będzie wyglądać 🙂

Kilka zdjęć:

Lakierowanie wnętrza

Wreszcie udało położyć się lakier w środku i poprawić nieco lakier w komorze. Miejsca widoczne (słupki, podszybia, itp.) wyszły całkiem OK (wystarczy lekka polerka i będzie super). Niestety na podłodze i w komorze jest dużo wtrąceń (niestety lakierowanie praktycznie na zewnątrz robi swoje). Całe szczęścia są to miejsca niewidoczne, na które w większości zostanie przyklejone wygłuszenie. Aby uniknąć takiego efektu, auto z zewnątrz będzie lakierowane w innym miejscu.

Kilka zdjęć: