W weekend ogarnięty został cały układ wydechowy i przewody paliwowe (miedziane) pod spodem samochodu. Wstępnie została również „wrzucona” (bo inaczej nie można tego nazwać). Po podłączeniu wszystkiego, dokręceniu prowizorycznie wszystkich mas, sprawdzeniu iskry na świecach i skonstruowaniu prowizorycznego baku nastąpiła próba odpalenia. O dziwo odpalił od pierwszego razu 🙂
Jak widać trzęsie, telepie i stuka ale zapłon nie ustawiony, chłodnica nie podłączona, podciśnienia nie do końca podłączone więc ma takie prawo. Do tego jeszcze wymagana będzie regulacja zaworów ale nie wszystko na raz.
Kilka zdjęć wydechu i dwa filmiki z odpalenia (w pierwszym skopany jest dźwięk):