Po tym jak płyta odstała swoje, została rozszalowana, styropian oddzielony od bentonu, boki płyty zostały najpierw zagruntowane dysperbitem a następnie położona została ciężka izolacja przeciwwilgociowa, na którą został przyklejony styrodur. Po ścianami podobnie – została przyklejona papa. Następnie rozpoczęło się przygotowywanie (docinanie) kantówek na szkielet, wg. przygotowanego wcześniej projektu w sketchup. Na szkielet wykorzystane zostało drewno czterostronnie strugane, suszone komorowo. Ściany skręcane były poziomo na płycie a następnie stawiane do pionu. Całość została przykręcona do płyty stalowymi kotwami do betonu. Kolejnym krokiem było zamocowanie belek stropowych, które spinają szkielet od góry, a następnie zaczęliśmy stawiać krokwie.
Następnie z racji że opóźniała dostawa się płyt do obicia ścian, rozpoczęły się pracę przy dachu. Najpierw została położona membrana dachowa, następnie kontrłaty i łaty (trwało to 2 dni). Kolejnym krokiem, był montaż pasa podrynnowego, montaż okuć, rynien, pasa nadrynnowego. Po tym można było wreszcie przystąpić do montażu blachodachówki ciętej na wymiar. gąsiorów i wiatrownic górnych.
Niestety dostawa płyt na obicia nadal się opóźniała, dlatego rozpoczęty został montaż tras kablowych, oraz wstępny montaż okablowania, w tym głównego przewodu zasilającego.
W końcu dojechały! Płyty cementowo wiórowe, z których wykonane zostanie poszycie zewnętrzne. Rozstaw belek w szkielecie, został tak dobrany aby płyty pasowały bez cięcia. Po obiciu całości, wszystkie łączenia zostały zapianowane, zamontowane zostały także okna i drzwi.