Archiwum kategorii: Trabant 601

Aleś zepsuł Trabanta ;)

2. Klasyczna Gorlicka Majówka 2019

W niedzielę wzięliśmy udział w Klasycznej Majówce w Gorlicach. Pogoda niestety nie dopisała, ale i tak atmosfera była świetna a i pojazdów nie zabrakło. Po prezentacji w Gorlicach, nasępił przejazd do Biecza gdzie samochody prezentowane były na rynku a uczestnicy zwiedzali muzea w mieście. Na koniec nastąpił przejazd do Siar gdzie odbył się grill i zakończenie zlotu.

Kilka zdjęć:

Choroby wieku dziecięcego, detailing i wycieczka do Krakowa

Z racji urlopu cały zeszły tydzień, udało się trochę pojeździć i wywołać trochę awarii.

Na początek pękło mocowanie pierwszego tłumika – wspornik pękł w najsłabszym miejscu od drgań (obstawiam przez to że był trochę napięty). Całe szczęście wydech był podparty jeszcze w kilku miejscach i bez problemu udało się dojechać do domu. W jego miejsce dorobiony został nowy, z ceownika, bez osłabiania materiału wycinaniem fragmentów.

Następnie „trzymaj się cześć” powiedziało mocowanie linki zmiany biegów przy skrzyni – tutaj pękło na spawce, mocowanie było prototypowe i miało być poprawione, ale skoro działało to działało… aż przestało 😉 Na szczęście udało się dojechać mając do dyspozycji 1 i 2jke. Podobnie jak poprzednio, nowe mocowanie wykonane z gotowego kątownika o grubszej ściance niż poprzednio a dodatkowo dorobiona regulacja linki także od spodu.

Okazało się też że w pewnych sytuacjach wydech uderza o sanki, przy zmianie mocowania został zmieniony nieco kąt tłumika. Jak już znalazłem się pod autem zauważyłem krople oleju na filtrze. Po prześledzeniu wycieku, okazało się że na wężu zasilającym turbinę w olej pojawiło się mikropęknięcie (obstawiam przecięcie opaską). Wąż został wymieniony na nowy i skręcony innymi opaskami.

Z racji że w czwartek pogoda dopisywała, całe auto zostało dokładnie umyte i nawoskowane (już nawet nie pamiętam jakie czynności były wykonywane po kolei ale zeszło prawie cały dzień). Niestety wydobyło to wszystkie defekty na lakierze, ale nie jest najgorzej.

W niedzielę Trabant wyruszył w trasę do Krakowa, którą udało się przejechać bez problemów. Jeżeli nic złego się nie wydarzy to w środę będziemy brać udział w zlocie Trzebinia w PRL vol.3 (2019).

PS.: Udało się też wyjąć i odpalić ETZte 🙂

Kilka zdjęć:

Kosa i wstępne strojenie

Wreszcie udało się wszystko podkładać 🙂 Kosa została zaszpachlowana, zapodkładowana ponownie oraz polakierowana. Jako osłona IC pojawiła się siatka – taka jak na grillu (jeszcze myślę o ozdobnej ramce wokół).

Następnie, zaczęliśmy próbować stroić sterownik silnika. Na początku, aby od razu nie rozwalić silnika wategate turbiny został otwarty na stałe – jeździliśmy tylko na podciśnieniach. Po zbudowaniu wstępnej mapy 0-100kPa w całym zakresie obrotów, WG ustawiony został na utrzymywanie ciśnienia doładowania 0,4bara i budowaliśmy mapę 100-145kPa. Podczas całego strojenia dawki paliwa, zapłon cofnięty był o kilka stopni.

Na chwilę obecną auto jeździ już całkiem przyjemnie, mapa wymaga jeszcze wygładzenia i korekt miejscowych, ale AFR w większości komórek już pokrywa się z założonymi.

A żeby nie było za pięknie, to pod koniec urwało się mocowanie pierwszego tłumika…

Kilka zdjęć:

I filmik z 3-ciego biegu, w trakcie strojenia:

Odma, kosa w podkładzie

W weekend wreszcie udało pospinać się odpowietrzenie skrzyni korbowej i skręcić wszystko za zicher. Poza tym zdemontowana została kosa, która została wypiaskowana (okazało się że pod podkład w którym była zakupiona wlazła rdza i wolałem nie ryzykować tylko zdarłem wszystko do blachy) i na razie została pomalowana podkładem epoksydowym.

Dwa zdjęcia 😉

Poprawki wybieraka i tapicerki

Prace trochę zwolniły, ale coś tam powoli się dzieje.

Tapicerka na boczkach drzwi została podklejona, boczki od wewnątrz zostały zabezpieczone woskiem przed wilgocią.

Wymienione zostały gumy dźwigni zmiany biegów (na oryginały, nowe zamienniki były za ciasne i bardzo ciężko zmieniało się biegi). Wpadła też sprężyna utrzymująca dźwignię na pozycji 3-4. W tym momencie (po roku ;)) wreszcie jest jak było planowane: dźwignia jest w pozycji 3-4, aby włączyć 1-2 trzeba wcisnąć a 5-R pociągnąć do siebie.

Poza tym wymieniłem uszczelki wtryskiwaczy, wymieniłem zegar temperatury wody na temperatury oleju (chińczyk dosłał poprawny) poprawiłem uszczelnienie spawów przy jaskółce, poprawiłem konserwację w kilku miejscach. Powoli powstaje też odpowietrzenie skrzyni korbowej (jest już separator oleju i przygotowane silikony i rurki aby podłączyć się przed turbo).

PS.: Zdjęć nie ma, ale pojawił się Instagram.