Przygotowania drzwi

Z racji paru wolnych chwil udało się powiesić ramy drzwi, częściowo je uzbroić (szyby + mechanizmy, zamki) i spasować duroplasty. Było z tym trochę zabawy, ale obecnie wygłuszone, pomalowane podkładem i nawiercone panele wiszą na drzwiach. Poza tym poskładane zostały też zamki. Drzwi zamykają się (trochę ciężko, ale uszczelki są nowe więc pewnie przez to), nic nie przyciera także teraz przykleić, poszpachlować i polakierować.

Kilka zdjęć:

Do przodu

Dziś polakierowany został przygotowany wcześniej szkielet drzwi kierowcy oraz zawiasy drzwi. W czasie gdy lakier się utwardzał, spasowana została klapa bagażnika (musiałem kupić inną sztukę, gdyż pas tylny który kupiłem miał inną krzywiznę i stara klapa kompletnie nie pasowała). Całe szczęście nowa klapa pasuje idealnie i jest w dużo lepszym stanie (wystarczy zmatowić, zapodkładować wyszlifować i można lakierować).

Poza tym na miejsce wpadła nowa chłodnica i przednie kierunkowskazy.

Kilka zdjęć:

Elektryka

Z racji tego, że w weekend zakład energetyczny spłatał figla (nie było jednej fazy) i nie było możliwości odpalenia kompresora, skupiłem się na składaniu auta do kupy. Udało się pospinać prawie całą elektrykę, zamontować cewkę zapłonową i inne drobiazgi. Poza tym pomalowany i zamontowany został układ wydechowy i odpalony silnik (na razie tylko na chwilę – bez spiętego chłodzenia). Coś tam jeszcze cyka, mam nadzieję że zawór a nie panewka, ale to będziemy ogarniać w ramach wolnego czasu.

Kilka zdjęć:

 

I filmik z odpalania:

Montaż szyb

Dziś udało się zamontować wszystkie szyby. Uszczelki były nowe, nieułożone i twarde więc szło to bardzo powoli, ale się w końcu udało. Poza tym spasowana została wstępnie klapa tylna.

Auto obecnie prezentuje się tak:

Polerowanie

Po lakierowaniu, przyszedł czas na dopieszczenie lakieru. Wszystkie widoczne miejsca zostały zmatowane papierami P2000 a następnie P2500 na mokro. Po wytarciu resztek pyłu, zmatowane miejsca zostały wypolerowane pastę Farecla G3, następnie Farecla G10 i na końcu nawoskowane.

Jak na garażowe warunki i przeciwności losu (awaria sprężarki, itp.) myślę że wyszło spoko:

Lakierowanie

Wreszcie dobrnęliśmy do etapu lakierowania karoserii. Na początek, całość została zmatowana papierem P500 na maszynce mimośrodowej. Następnie po odpyleniu i wtępnym przemyciu całości auto zostało wstawione do wcześniej przygotowanej „komory” lakierniczej.  Kolejnym krokiem było ponowne odtłuszczenie całości lakierowanej powierzchni oraz przetarcie ściereczką antystatyczną.

W końcu na całość położone zostały dwie pełne warstwy lakieru akrylowego 2K. Niestety z racji braku sensownej kabiny, braku umiejętności i awarii sprężarki w trakcie (pęknięty wąż), całość będzie musiała być jeszcze wypolerowana (miejscami jest skórka pomarańczy i trochę wtrąceń). Ale myślę że uda się to wyprowadzić tak jak być powinno.

Kilka zdjęć: