W weekend silnik wylądował na swoim miejscu. Do zrobienia jest jeszcze kilka poprawek (przycięcie łap, oszlifowanie części spawów, itp.), ale jestem już spokojny że całość spokojnie mieści się na swoim miejscu. Nie wiem jeszcze co z maglownicą (czy zostaje ta która jest obecnie, czy będę montował coś innego), ale poza tym sanki są gotowe. Kilka zdjęć: