W ubiegłym tygodniu udało się znaleźć nowy silnik dla Trabanta. Z racji że kupiony był z silnikiem z Fiata 126p i nie będzie robiony na oryginalnych częściach (aby dało się go normalnie użytkować), wyląduje w nim silnik z Suzuki Swift o pojemności 1.0 i mocy 53KM. Według wstępnych przymiarek w sobotę powinien się zmieścić bez problemu. Razem z silnikiem dostałem osprzęt, całą wiązkę elektryczną samochodu, którą trzeba będzie powoli rozpracować.
Aby mieć pewność że silnik będzie ładnie siedział pod maską, czekam jeszcze na oryginalne sanki, ponieważ przy swapie na silnik z malucha ktoś się przy tych które mam mocno poznęcał.
Kilka zdjęć nowego silnika: